[ Pobierz całość w formacie PDF ]

prośbą , aby wszystko co posiadają , i oni sami, mogli zostać poddanymi władzy, opiece i kierownictwu generała
Wiary.
Pan Sumienny poszedł więc i wykonał polecone mu zadanie, a otrzymał w odpowiedzi od swojego Pana
wiadomość, że postanowiono, aby generał Wiara został głównym dowódcą wszystkich sił zbrojnych Króla w
walce z wrogami, a także dla dobra miasta Ludzkiej Duszy. Skłonił się więc aż do ziemi i podziękował Jego
Wysokości za udzielenie mu tej informacji, a powróciwszy do mieszkańców miasta, podzielił się z nimi
otrzymanymi wiadomościami. To wszystko odbyło się w jak największej tajemnicy, ponieważ wróg miał jeszcze
wielką siłę w mieście.
- 104 -
Ale wracają c do naszej opowieści - gdy Diabolus spotkał się z tak mężnym stanowiskiem pana Burmistrza, a
także odczuł nieustraszoną odwagę pana Bogobojnego, wpadł w okropną złość i natychmiast zwołał naradę
wojenną , w celu pomszczenia się nad Ludzką Duszą . Zebrali się więc wszyscy ksią żęta przepaści z Niewiernym
na czele, wraz z wszystkimi dowódcami oddziałów wojska Diabolusa i zaczęli się naradzać co zrobić. Głównym
tematem obrad było jak zdobyć zamek, ponieważ nie mogli się nazywać panami miasta, jak długo zamek był
wcią ż jeszcze w rękach ich wrogów. Gdy jednak okazało się, że zdania były podzielone, wreszcie powstał
Apolyon, przełożony rady, i przemówił jak następuje: "Bracia moi! Chcę wam przedstawić dwie propozycje: po
pierwsze, wycofajmy się z miasta ponownie na otwarte pola, ponieważ pobyt nasz tutaj nie przyniesie nam
żadnego pożytku, skoro zamek dalej pozostaje w rękach wroga. Nie jest też rzeczą możliwą abyśmy go zdobyli,
jak długo znajduje się w nim tylu dzielnych generałów, i jak długo ów śmiałek Bogobojny jest stróżem jego
bramy.
Jeśli natomiast wycofamy się na otwarte pola, mieszkańcy miasta i ich generałowie będą wielce uradowani
otrzymaną ulgą , a wtedy może sami od siebie zaczną znów być niedbałymi, a takie ich ustosunkowanie się do
sprawy będzie większym ciosem dla nich, aniżeli jakakolwiek klęska, którą my byśmy mogli im zadać. Ale
nawet gdyby to zawiodło, to nasze usunięcie się z miasta może pocią gną ć w ślad za nami ich generałów, a
wiecie jaką musieli zapłacić cenę, gdy niedawno odważyli się stoczyć z nami bitwę na otwartym polu. A zresztą ,
jeśli tylko uda nam się wywabić ich na otwarte pole, wówczas będziemy mogli zrobić na nich zasadzkę, z tyłu
za miastem, a w chwili gdy tylko wyjdą z miasta, rzucić się pędem i zają ć zamek". Usłyszawszy te słowa
powstał Belzebub i rzekł: "Jest rzeczą niemożliwą wycią gną ć ich wszystkich z zamku; możecie być pewni, że
pozostanie w nim kilku w celu strzeżenia go. Byłoby więc daremne robić taką próbę, jeśli nie będziemy mieli
pewności, że wszyscy z zamku wyjdą ". Wycią gnięto stą d wniosek, że cel ich będzie musiał zostać osią gnięty
jakimś innym sposobem. A najlepszy sposób, jaki ich najtęższe nawet głowy umiały wymyślić było
spowodowanie, aby mieszkańcy Ludzkiej Duszy zaczęli na nowo grzeszyć - stosownie do rady danej przez
Apolyona na samym począ tku. "Albowiem", dodał on jeszcze, "zdobycie Ludzkiej Duszy i zawładnięcie nią
przez nas nie jest uzależnione ani od naszego pobytu tutaj, wewną trz miasta, ani też od tego, czy będziemy w
polu, czy będziemy walczyć względnie zabijać ich mężów; jak długo jest bowiem w mieście choć jeden, zdolny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl
  •