[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wysiłku. Komisja ekspertów Unii Europejskich Foniatrów sklasyfikowała zawody w
zależności od wymagań stawianych narządowi głosu (Foniatria kliniczna 1992, s. 205 i nast.):
- zawody wymagające specjalnej jakości głosu (śpiewacy,
aktorzy, spikerzy radiowi i telewizyjni); - zawody stawiające znaczne wymogi narządowi
głosowemu (nauczyciele, zawodowi mówcy: tłumacze, telefonistki, politycy, przedszkolanki);
- zawody wymagające większej niż przeciętna wydolności głosowej oraz zawody
wykonywane w hałaśliwym środowisku (prawnicy, sędziowie, lekarze, sprzedawcy). Obecnie
coraz częściej dostrzega się znaczenie głosu w pracy nauczyciela. Złożyły się na to zapewne
częste kłopoty fonia-tryczne w środowisku nauczycielskim. Wiesław Sułkowski przed-
98
stawia statystyki dotyczące zachorowalności na otolaryngologiczne choroby zawodowe1 w
latach 1995-1999 (por. tab. 1). Są one zatrważające. Procentowy udział przewlekłych chorób
narządu głosu związanych z nadmiernym wysiłkiem w stosunku do wszystkich chorób
zawodowych wynosi od 26% w 1995 roku do 35% w 1999. Ich nasilenie po 20 latach może
mieć, jak sugeruje Wiesław Sułkowski, ekonomiczne podłoże2. Zwrócić należy uwagę na
fakt, że w krajach UE omawiane choroby nie występują w wykazach chorób zawodowych.
Być może i u nas (po wejściu do UE) choroby głosu stracą przynależność do grupy chorób
zawodowych.
Według prof. Marioli Zliwińskiej-Kowalskiej z Instytutu Medycyny Pracy, co roku notuje się
ponad 3,5 tyś. zachorowań na choroby narządu głosowego (Zliwińska-Kowalska 1999, s. 45).
W 90 procentach chorymi są nauczyciele.
Specjalistów niepokoi ogromny udział chorób narządu głosu wynikających z nadmiernego
wysiłku głosowego. Z analiz medycznych wynika, że około 15% nauczycieli cierpi na
poważne schorzenia narządu głosu, przy czym prawie 71% chorych z dysfonią zawodową nie
miało szkolonego głosu (Foniatria kliniczna 1992, s. 206). Iwona Polak przeprowadziła
badania na siedemdziesięcioosobowej grupie wrocławskich nauczycieli (Polak 1990). Badała
zależność między odbytym w czasie studiów kształceniem w zakresie emisji głosu a stopniem
niedo-magań narządu głosu. Z badań wynikało, że u nauczycieli, u których przeprowadzano
kształcenie z przedmiotu emisja głosu", współczynnik zachorowalności był stosunkowo
niski. Obniżał się znacznie dla grupy osób, które miały kształcenie emisyjne w trybie
indywidualnym. I tu zdecydowanie najniższy współczynnik zaobserwowała autorka w grupie
nauczycieli
1 Chorobami zawodowymi nazywamy te choroby, których związek przyczynowy z
warunkami pracy został potwierdzony epidemiologicznie lub wykazuje wysokie
prawdopodobieństwo pod względem merytorycznym, i które sq w ustawodawstwie danego
kraju określane w specjalnych wykazach.
2 Wielu nauczycieli traktuje orzeczenie o chorobie zawodowej jako dodatek do pensji.
100
przedmiotu wychowanie muzyczne"3. Był on zdecydowanie wyższy wśród nauczycieli
innych specjalności, a najwyższy wśród nauczycieli wychowania przedszkolnego.
Wobec powyższych statystyk planowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu
obowiązkowe kształcenie emisyjne na wszystkich kierunkach nauczycielskich przyjmujemy z
ogromnym zadowoleniem.
Już w początkach XX wieku laryngolodzy francuscy widzieli ścisłą zależność pomiędzy
uwarunkowanym teoretyczną wiedzą kształceniem głosu a kondycją narządu głosowego. Stąd
(wprawdzie w odniesieniu tylko do nauczycieli śpiewu) Zjazd Francuskiego Towarzystwa
Laryngologicznego w 1907 roku w Paryżu przyjął uchwałę o konieczności posiadania przez
nauczycieli śpiewu specjalnych dyplomów naukowych z zakresu fizjologii głosu oraz
przeprowadzenia kontroli pracy wokalnej przez laryngologów (cyt. za Romaniszyn 1957, s.
31).
Choć problemy z głosem ujawniają się dopiero w pracy zawodowej, to swe zródła mają
wcześniej i są one zgoła innej natury. Najczęściej przy wyborze zawodu brakuje refleksji na
temat możliwych głosowych patologii, ich skutków, a co najważniejsze -przyczyn. Wśród
zdających na studia nauczycielskie stwierdzam brak wiedzy na temat możliwych w
przyszłości problemów fona-cyjnych. Z żalem odnotować trzeba także brak obowiązkowych
badań diagnostycznych dla kandydatów na studia nauczycielskie. Pozwoliłyby one przede
wszystkim wykluczyć przypadki anatomi-cznie uwarunkowanych patologii, a także
uświadomiłyby przyszłym nauczycielom zagrożenia, jakim może podlegać ich głos. W ten
sposób bez wątpienia wielu problemów można byłoby w przyszłości uniknąć. Statystyki
wskazują (Choroby zawodowe 2001, s. 461), że problemy głosowe nasilają się już w drugim
roku pracy, a następna, duża fala patologicznych stanów pojawia się po 10 latach pracy w
zawodzie (z powodu przeciążenia głosu). Tu zwrócić należy uwagę, iż dopiero po co najmniej
3 Na kierunku tym obowiązkowe jest indywidualne kształcenie w ramach przedmiotu
emisja głosu".
101
15 latach pracy w zawodzie nauczycielskim problemy z głosem mogą zostać uznane za
choroby zawodowe4.
Odrębnym zagrożeniem dla głosu jest panująca obecnie moda na krzyk. Nasze czasy można
[ Pobierz całość w formacie PDF ]