[ Pobierz całość w formacie PDF ]
— Johnny, proszę cię, pomóŜ mi. Potrzebuję tego. Widziałam, jak dajesz to tym
dziewczynom. Dlaczego nie chcesz dać tego mnie? Proszę cię!
Wpadłam w rozpacz. Trzęsłam się i szlochałam. Czułam smak krwi płynącej mi z
kącika ust, ale nie obchodziło mnie to. Chciałam tylko zastrzyku.
Johnny uśmiechnął się.
— Słuchaj, mała. Ty jesteś inna od tych suk z ulicy. Ty masz klasę. Ale ta
rzecz nie jest darmo. Ona kosztuje, i to słono. Te dziewczyny tam na dole
pracują na swoją część. A ty co robisz za swoją? No?
Strona 92
Cruz Nicky - Historia prawdziwa
2007-03-23
— Będę pracować. Zrobię wszystko, co mi kaŜesz.
I Poczułam, Ŝe podłoga podnosi się ku mnie. Osunęłam się do jego stóp i
chwyciłam go za nogi, Ŝeby nie upaść na twarz. — Masz na myśli, Ŝe chcesz
zarabiać dla mnie na ulicy? - przerwał, po czym podjął z entuzjazmem. —
Mogłabyś to robić, mała. Wiem, Ŝe jak zechcesz, to potrafisz. Mała, byłabyś
dziesięć razy lepsza od tamtych dziewczyn. Faceci staliby do ciebie w kolejce,
a przy okazji moglibyśmy zarobić kupę forsy. No jak? Robiłbym forsę i kupował
ci tyle „hery”, ile byś chciała. Nie musiałabyś nigdy juŜ przez to
przechodzić. No co? Chcesz?
— Tak, Johnny, tak, tak, tak. Tylko zrób mi zastrzyk.
Johnny podszedł do kuchenki. Wyjął swoją łyŜkę i zapalił gaz. Wysypał na
łyŜkę trochę białego proszku i potrzymał nad płomieniem. Napełnił zakraplacz i
podszedł do miejsca, w którym kuliłam się na podłodze.
— Mała, dziewczyno, dla nas obojga zaczyna się niebo. Kiedy jesteś ze mną,
dosięgniemy księŜyca.
Poczułam, jak igła wbija mi się w Ŝyłę. DrŜenie ustało niemal natychmiast — w
kilka sekund. Johnny pomógł mi się podnieść i zaprowadził mnie do łóŜka, gdzie
zapadłam w głęboki sen. Ale Johnny nie miał racji. To nie był początek
nieba. To był początek długiego, przeraźliwego koszmaru, który miał się
ciągnąć przez osiem okropnych lat. Nie niebo, ale piekło.
Piekło to bezdenna przepaść, w której się spada, ciągle w dół i w dół, i nigdy
nie osiąga się dna. Przy grzęźnięciu w narkomanię nie ma okazji, Ŝeby się
zatrzymać i zastanowić. Nie ma sposobu, Ŝeby powstrzymać upadek. Ja spadałam.
Johnny nie mógł mnie wykorzystywać, dopóki nie zostałam narkomanką. Ale kiedy
stałam się niewolnicą narkotyków, stałam się teŜ jego niewolnicą. Musiałam
robić to, czego on chciał, a on chciał, Ŝebym była prostytutką i przynosiła mu
Pieniądze. Zaopatrywał mnie w heroinę, ale widziałam, Ŝe to niezupełnie było
takie niebo, jakie mi obiecywał.
Przede wszystkim wkrótce się przekonałam, Ŝe Johnny ma teŜ inną kobietę.
Wiedziałam, Ŝe nie ma zamiaru Ŝenić się ze mną, ale nie przyszło mi do głowy,
Ŝe utrzymuje inną kobietę. Zostałam o tym powiadomiona w brutalny sposób.
W poprzednią noc miałam mały ruch, więc wstałam zaraz po południu, Ŝeby
pochodzić po sklepach. Lubiłam wyjść i zapomnieć, kim jestem, udawać, Ŝe
jestem taka sama jak inni ludzie. Stałam na rogu Hicks i Atlantic czekając na
zielone światło, kiedy nagle ktoś chwycił mnie za ramię i pociągnął tak
silnie, Ŝe obróciłam się o 180 stopni.
— Ty jesteś Maria, co?
Przede mną stała śniada kobieta z długimi czarnym włosami opadającymi na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]