[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zataczał się w przód i w tył jak ranne zwierzę i wrzeszczał w agonii.
»StrzeliÅ‚a do mnie!« - krzyczaÅ‚. SzedÅ‚ chwiejnym krokiem - mówiÅ‚a Laura. WyglÄ…daÅ‚o to
jak scena z filmu. CaÅ‚y byÅ‚ we krwi. »Nie jest sztuczna, ona naprawdÄ™ go postrzeliÅ‚a« -
pomyślałam wtedy .
Fermin zeznaÅ‚ na policji: PamiÄ™tam, jak krzyczaÅ‚: »Ma pistolet! To magnum!« .
Ktoś wbiegł do domu Parry - nie pamiętają kto - i zadzwonił pod 911. Na miejscu zdarzenia
niemal od razu pojawił się policjant. Steve Goeken zbliżył się do St. Johna i zauważył, że
Indianin krwawi obficie. W policyjnym raporcie napisał:Patrzyłem, jak wyszedł na ulicę,
krwawiąc z okolicy prawego barku. Krzyknął: Ma pistolet , pokazując na swoją żonę,
którą zidentyfikowano jako Brookey Lee West. Od razu ją przeszukałem. Nie miała przy
sobie żadnej broni, ale wskazała stół, na którym leżał rewolwer kaliber 7,65 mm.
Natychmiast go zabezpieczyłem. Howard powiedział, że do niego strzeliła.
Obejrzałem jego szyję. Rzeczywiście, znalazłem coś, co wyglądało jak wlot kuli. Brookey
powiedziała: Postrzeliłam go, ale przez przypadek. Nie chciałam .
Kiedy czekałem na sierżanta, trzymałem obydwoje z daleka od siebie. W pewnej chwili
Howard krzyknął: Ty kurwo, strzeliłaś do mnie. Zabiję cię za to . Spytałem wtedy jego
żonę, co się wydarzyło, a ona na to, że się na nią rzucił, więc wyciągnęła pistolet z torebki,
wycelowała w niego... a broń wystrzeliła. Kobieta powiedziała, że zaraz potem odłożyła ją i
zadzwoniła pod 911.
Laura Parra wciąż stała na podjezdzie i patrzyła, jak sanitariusze ładują St. Johna do
ambulansu. Wtedy pokazała się West eskortowana przez dwóch policjantów.
Wyprowadzili jÄ… w kajdankach, pomyÅ›laÅ‚am wtedy: »Jasna cholera« - powiedziaÅ‚a Parra.
Wydarzenia, które miały miejsce w domu sąsiadów, wstrząsnęły nią do głębi.
Przeprowadziła się do Los Banos, żeby uciec przed zagrożeniami, których w San Jose nie
brakowało. Tymczasem zamieszkała naprzeciwko bandy wariatów: Christine - była
więzniarka, która w kółko trajkotała sąsiadom o strzelaniu do ludzi; St. John - pijaczyna,
który wyglądał, jakby dopiero co wyszedł z paki; no i West - kobieta, która postrzeliła męża
w szyjÄ™.
Laura podsumowała to słowami: Sąsiedzi z piekła rodem .
Brookey Lee West, zakuta w kajdanki, została przewieziona do małego komisariatu w
centrum Los Banos. Zledczy mieli zamiar przesłuchać ją w sprawie postrzelenia męża.
Liczyli na to, że West po prostu złoży wyjaśnienia, ale dostali dużo więcej. Zatrzymana
postanowiła mówić.
Powiedziała Goekenowi, że St. John jest pijakiem i zachowywał się wobec niej niezwykle
agresywnie. Postrzał miał być kulminacją całej serii domowych kłótni, które wszczynał jej
mąż.
Sprzątali razem garaż, kiedy Howard ją zaatakował.
Oto fragmenty zeznań West:
GOEKEN: Proszę opowiedzieć, co też dzisiaj zaszło między panią a pani mężem,
Howardem St. Johnem.
WEST: No więc, zaczęło się wczesnym rankiem. Wściekł się na mnie, bo myślał, że
wyprałam mu spodnie razem z portfelem...
Naprawdę się wściekł. Walnął pięścią z całych sił w przełącznik od pralki i ją zepsuł.
Kiedy pózniej sprzątali garaż we dwójkę, St. John, według zeznań żony, stracił nad sobą
panowanie, bo prześladowała go myśl, że West zamierza od niego odejść.
WEST: Złapał mnie mocno, próbował pocałować i takie tam, a ja do niego: Howard, nie
zostawię cię. Skąd ci to przyszło do głowy? . On do mnie: Mówiłaś, że jak wrócę do picia,
to mnie zostawisz . A ja na to: Wiem, jaki jesteÅ› po pijaku, ale nie zostawiÄ™ ciÄ™ samego .
West zeznała, że wtedy St. John wybuchł. Posłał jej soczystą wiązankę, nazwał nawet
żonę pierdoloną szmatą .
WEST: Bałam się, bo wiem, na co go stać, a nie chciałam go prowokować. Starałam się
być miła. Powiedziałam: Musisz się uspokoić. Jesteś pijany w sztok . Ledwo trzymał się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]