[ Pobierz całość w formacie PDF ]

się tam i zbadać, jak się rzeczy mają.
- Dzięki, naprawdę dzięki, Qwill! Liczę na twoje wsparcie.
- A jak tam twój butik z pamiątkami?
- Już jest otwarty. Musisz kiedyś do mnie wpaść.
- Może w weekend.
- A jak się mają kotki?
- W porządku. Yum Yum ma już trzeci dan w łapaniu żuczków,
Koko stał się specjalistą od kruków.
Odkładając słuchawkę, Qwilleran zwrócił się do Koko, który
przez całą rozmowę wpatrywał się weń uważnie:
- To była Elizabeth Hart. Masz od niej pozdrowienia.
Zawsze kiedy Qwilleran zajęty był przygotowywaniem jedzenia
dla kotów, Koko i Yum Yum dokazywały, ganiając się na rampie.
Gdy biegły pod górę, to kot łapał kotkę. Na ostatniej kondygnacji
Yum Yum hamowała gwałtownie. Teraz to ona rzucała się w pogoń
za Koko, pokonując całą drogę na dół w szesnaście sekund.
W starym wyciągniętym podkoszulku, który włożył specjalnie
na kolację w barze  U Cheta , Qwilleran wykładał do kocich
miseczek paluszki krabowe, posypując je rozkruszonym kozim serem.
- Chciałbym się z wami zamienić - mruknął, stawiając jędze -
nie na podłodze.
W Kennebeck były dwie restauracje. Qwilleran i jego przyjaciele
preferowali restaurację  U Tipsy , nazwaną tak ze względu na kotkę
właściciela. Mieszcząca się w starej, przytulnej chatynce z wielkich
drewnianych bali restauracja specjalizowała się w serwowaniu
potężnych steków i pieczonych ryb. Jakby dla kontrastu bar  U Cheta
zajmował obszerny nowoczesny gmach z betonu. Wielki neon na jego
dachu głosił: TU ZJESZ DOBRZE, TANIO I CZYSTO.
Kiedy Qwilleran wkroczył do lokalu, wszystkie stoliki były już
pozajmowane. Powietrze było gęste od tytoniowego dymu. Od strony
baru zamachał do niego Pogodny Jimmy. Zazwyczaj odziany w
garnitur, wyglądał teraz jak oberwaniec żebrzący o parę centów na
ulicach Chicago.
- Tłoczno tu - zauważył Qwilleran.
- Tu tak zawsze - wyjaśnił Pogodny Jimmy. - Napijmy się
tymczasem, a jak się zwolni jakiś stolik, ruszymy do boju. - I
odwracając się w stronę barmana, rzucił: - Daj temu panu szklaneczkę
lemoniady.
- Witamy, panie Qwilleran - ukłonił się chłopak za barem. - Po
raz pierwszy tu pana widzę.
- Mam nadzieję, że nie po raz ostatni - odpowiedział
dwuznacznie Qwilleran.
Spojrzał na ścianę za barem, zastawioną butelkami przeróżnych
trunków. Pośrodku wisiał portret Chestera Ramsbottoma pędzla Paula
Skumble, otaczało go dziesięć akwarelek przedstawiających szyby
starych kopalni, wszystkie podpisane: Buckshot, Goodwinter,
Moosejaw, Old Glory, Big B, Dimsdale, Black Creek, Honey Hill,
Smiths Folly i Three Pines.
Kiedy Qwilleran analizował ich kolorystykę, światłocień, porę
roku, w której były malowane, barman pochwalił się:
- Mój pradziadek pracował w Buckshot.
- Podczas tegorocznej powodzi zawalił się tam strop -
powiedział Pogodny Jimmy.
- Ta... Słyszałem, panowie, że mieszkacie w Indian Village.
Może będziemy sąsiadami. Myślę o kupnie tam jakiegoś
mieszkanka.
Pogodny Jimmy i Qwilleran spojrzeli po sobie. Apartamenty w
Indian Village, mimo swej wadliwej konstrukcji, nie były na kieszeń
zwykłego barmana.
- Z zewnątrz wyglądają niezle. Ale to fuszerka. Uważaj, żebyś
się nie rozczarował.
- Okna nieszczelne - zauważył Pogodny Jimmy.
- Klepka na podłodze przypomina makietę Appalachów.
- Słychać, jak w sąsiednim mieszkaniu sąsiad wsypuje cukier do
kawy - dodał Qwilleran.
- Nic mnie to nie obchodzi. Zawsze chciałem tam mieszkać -
wyznał barman, a następnie nachylił się do klientów i wyszeptał: -
Dostaję awans. Będę tu menedżerem, a to wiąże się z nielichą
podwyżką... O, patrzcie, tam! Zwolnił się stolik!
Dwaj mężczyzni rzucili się we wskazanym kierunku. Kiedy
dopadli wolnego stolika, Jimmy zauważył:
- Niezle ten Chet musi płacić swoim menedżerom, jeśli stać ich
na najdroższy apartament w okolicy.
- To interesujące, Derek Cuttlebrink dostał od niego podobną
ofertę...
Rozmowę przerwała im kelnerka:
- Co ma być: wieprzowina, wołowina czy indyk? Ciepłe czy
gorące? No dalej, decydujcie się, bo inni czekają...
W parę sekund po zamówieniu zjawiła się, niosąc plastikowe
talerze z górą mięsa i dwoma pszennymi bułkami. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl
  •