[ Pobierz całość w formacie PDF ]

które miał okazję widzieć wcześniej; teraz przyglądał się ciemnym stołom, konsolom kontrolnym i
stanowiskom blasterów.
Kiedy obiekt był nowy, panele obserwacyjne po obu jego stronach umożliwiały niezakłócony widok
zarówno na garaż, jak i na blok więzienny. Teraz transpastal była tak umazana, że mógł jedynie
dostrzec mgliste kształty i upiorne sylwetki.
Na jasno oświetlonym stole w środku pomieszczenia, niewielki, przypominający ptaka droid
pochylał się nad notesem elektronicznym, bucząc, piszcząc i migotając, gdy jego manipulator
tańczył nad klawiaturą. W przeciwieństwie do wszystkiego w centrum zatrzymań, korpus droida był
lśniący i wypolerowany, a jego serwomotory nasmarowane i dobrze utrzymane.
Chewbacca zniżył się na drabinie i zwrócił do Lumpy'ego.
- [Czy z IT był jeszcze drugi robot?] - szepnął.
Lumpy skinął głową.
- [Tak, mały slicer] - odparł równie cicho. - [To on był ze złodziejami w mieszkaniu Solo.]
Chewbacca kiwnął głową ze zrozumieniem. Przypomniał sobie podobnego robota, który krył się za
rurami nadciśnieniowymi, zanim porwano Lumpy'ego, poza tym, obecność slicera mogła z
pewnością wyjaśnić obejście systemu alarmowego w mieszkaniu. Nie mówiąc już o tym, że mógł on
nakazać robotom sprzątającym zatarcie śladów włamywaczy w elektrowni. Jego obecność nie
wyjaśniała tylko faktu, w jaki sposób, taki wart milion kredytów robot znalazł się w rękach
 odrzuconych.
- [Slicer pracuje właśnie nad jakimś notesem elektronicznym& ]
- [To na co czekamy?] - wyrwał się Lumpy Wskoczył na prowizoryczną drabinę i zaczął się wspinać.
- [Za nim!]
Tym razem Chewbacca był na to przygotowany.
- [Na dół!] - ściągnął Lumpy'ego z drabiny i postawił go zdecydowanie na ziemi. - [Jeszcze
sprawisz, że ktoś zginie.]
Oczy Lumpy'ego zaokrągliły się, zbierając na płacz, a jego warga zaczęła drżeć. Chewbacca od razu
poczuł się winny, ale bycie szorstkim wydawało się jedyną drogą wyjścia z sytuacji. Wycelował
palec w twarz małego.
- [Nie jesteś gotowy] - powiedział stanowczo. - [Zostaniesz ze swoją matką. Zrozumiano?]
Lumpy skinął głową i z ponurą miną zaczął wpatrywać się w podłogę.
Chewbacca spojrzał na Mallę, wywrócił oczy i spytał.
- [Dacie sobie tu radę?]
- [W razie czego, wiemy gdzie Cię szukać] - odparła Malla. - [Ale pośpiesz się.]
Chewbacca zmierzwił Lumpy'emu futro, wspiął się po drabinie i zaczął podchody, niczym Wookie na
łowach. Kiedy był już na tyle blisko, by być pewnym trafienia w cel, podniósł blaster i wymierzył go
w robota. Kiedy zbliżył się na odległość trzech kroków, zatrzymał się i chrząknął.
Slicer kontynuował pracę.
- Jestem zajęty.
Chewbacca wystrzelił, chybiając o włos obudowę jednostki centralnej. Ramiona manipulatora
zatrzymały się, a automat podskoczył obracając się w kierunku Wookiego.
- O co chodzi? - zażądał wyjaśnień. Zarejestrowawszy gatunek Chewbaccy, droid przeszedł na
Shyriiwook. - [Mam tu nieprzekraczalny termin.]
- [Nie dokończysz tej pracy] - poinformował go Chewbacca. - [Wyłącz się, to może przetrwasz,
żeby zostać przeprogramowanym.]
Droid opadł na notes komputerowy.
- [Zaprogramowano mnie na autodestrukcję na wypadek schwytania, ale nie musi do tego dojść.
Mogę wyprowadzić Cię z tego miejsca żywym.]
- [To oznacza, że stąd wyjdziesz, a stanie się tak tylko wtedy, gdy przewieszę Cię sobie przez
ramię] - Chewbacca postąpił naprzód i zaczął przyglądać się jego obudowie. - [Co z Ciebie za
model? ISB jeden-dwadzieścia?]
- [Jeden-dwadzieścia?] - zadrwił robot. - Proszę mnie nie obrażać. Mój procesor jest pięćdziesiąt
koma trzydzieści dwa razy szybszy niż u jeden-dwadzieścia.]
- {Więc musisz być wyposażony w GwendoLyn-Sześć] - stwierdził Chewbacca.
- [Zgadza się] - odrzekł dumnie robot. - [Tachyonowe ścieżki zapisu, pamięć kwantowa i biodyski]
- [Niezły jesteś] - zauważył Chewbacca. "I do tego musiałeś zostać wyprodukowany przez
MerenData, imperialnego dostawcę droidów, w ciągu ostatnich dwóch lat." - [Musiałeś kosztować
Ysannę Isard całą kompanię szturmową.]
- [Nie wiedziałem] - przyznał szczerze droid, który pomimo swoich możliwości przetwarzania
danych, całkiem sporo o sobie powiedział. - [Koszty nigdy nie były moją priorytetową funkcją.]
Chewbacca uśmiechnął się, słysząc zwierzenia droida.
Poprzednia dyrektor imperialnego wywiadu, Ysanne Isard, była przez jakiś czas spoiwem łączącym
Imperium pod nieobecność Palpatine'a. Na szczęście dla Nowej Republiki, zginęła półtora roku
temu, kiedy jej prom eksplodował, pod koniec Wojny o Bactę.
Gdy Chewbacca składał w pamięci elementy spiskowej układanki, usłyszał za sobą delikatny szmer
- prawdopodobnie jakiś ślimak odpadł od ściany. Najważniejsze było to, że wreszcie zrozumiał [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl
  •