[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nigdy nie wychodziło, albowiem świat został przez Nie stworzony gdyby to nawet było możliwe... To samo odnosi się do naszego
i było Ono w tym świecie 8, a przyszło na ten świat, podziwu dla aktora. Ale ten człowiek uczestniczy
aby zbawić grzeszników.9 Jemu spowiada się dusza moja, w tej samej co my naturze ludzkiej. Czyż więc mogę lubić
aby ją uleczyło, bo zgrzeszyła przeciw Niemu. Synowie ludzcy, u innego człowieka to, co byłoby mi nienawistne u mnie
dokądże wasze serca będą tak twarde? Nawet teraz, po samego, który przecież także człowiekiem jestem? Wielka,
zstąpieniu %7łycia, nie chcecie wznieść się razem z Nim tajemniczą przepaścią jest człowiek, o Panie! Tyś policzył
i żyć? Dokądże jednak się wzniesiecie, skoro już jesteście włosy na jego głowie i żaden nie spadnie bez Twej woli.10
na wyżynie i wasz głos bije w niebo? Zstąpcie najpierw, Ale łatwiej zliczyć jego włosy niż jego uczucia i poruszenia
aby potem się wznieść abyście mogli wstąpić ku Bogu. jego serca.
UpadliÅ›cie bowiem wznoszÄ…c siÄ™ przeciw Niemu. Powiedz Ów retor należaÅ‚ do tego rodzaju ludzi, których najgorÄ™cej
o tym, duszo moja, innym ludziom niech zapłaczą w podziwiałem i którym pragnąłem dorównać. Unoszony
dolinie łez i tak porwij ich z sobą ku Bogu. Bo z Jego pychą, płynąłem poddając się wszystkim wiatrom. A Ty
Ducha mówisz to do nich, jeśli przemawiasz ogarnięta sterowałeś mną w sposób, którego nikt pojąć nie zdoła.
płomieniem czystej miłości. Wiem teraz na pewno i Tobie szczerze wyznaję, iż podziwiałem
13. Przedtem o tym wszystkim nie wiedziałem i kochałem Hieriusza bardziej dlatego, że inni go chwalili, niż
piękność niższego rzędu, pogrążając się w przepaść. Mówiłem dlatego, że posiadał zalety, które mu zjednywały pochwałę.
do przyjaciół: Czyż kochamy cokolwiek innego oprócz Gdyby ci sami ludzie nie chwalili go. ale krytykowali, i gdyby
7 Ps 18, 6. o tych samych jego cechach mówili z naganą i wzgardą,
8 Por. J l, 10. 10 Por. Mt 10, 30.
9 Por. l Tm l, 15. nie obudziłby się we mnie żaden entuzjazm dla niego.
piękności? A co jest piękne? I co to właściwie jest piękność? A przecież rzeczy nie miałyby się inaczej, i sam ten człowiek
Co nas pociąga i przywiązuje do rzeczy, które kochamy? bynajmniej nie byłby inny. Odmienne byłoby tylko
Gdyby nie było w nich piękna i uroku, na pewno by nas nastawienie tych, którzy o nim opowiadali. W jakiej słabości,
nie nęciły". Gdy się przyglądałem rzeczom materialnym, w jakiej niemocy leży dusza, która jeszcze nie stanęła
uderzała mnie różnica między pięknością przedmiotu, który na twardym gruncie prawdy! Jak inni zatrzepią językiem,
się ujmuje jako odrębną całość, a pięknością, którą można jak inni gwizdną, tak ona zwraca się i nawraca, kręci się w
dostrzec we właściwej proporcji między rzeczami; tak na tę i w przeciwną stronę. Zwiatło ćmi się jej w oczach, chmura
przykład piękna może być proporcja między poszczególnymi zakrywa prawdę. A prawda jest tu przed nami! Dech mi
członkami a całym ciałem albo obuwie może być dobrze zapierała myśl o tym, że on sam, wielki Hieriusz, przeczyta
dostosowane moją książkę i pozna moje poglądy. Jeszcze goręcej pragnąłem,
do stopy. Idea ta tak mocno utkwiła w moim żeby je pochwalił. Gdyby zaś skrytykował... To
umyśle, jak też w samej głębi serca, że napisałem książkę byłby sztylet w samo serce pełne próżności, oderwane od
prawdy Twojej. Ale zagadnienie piękna i proporcji, omawiane dla mnie prawda Twoja, lecz wymyśliła je biorąc za
w dziele dedykowanym Hieriuszowi, naprawdę mnie punkt wyjścia rzeczy materialne moja niedorzeczna fantazja.
interesowało, i żarliwie o nim rozmyślałem nawet wtedy, I mówiłem o tym do wiernych Twoich dzieci, z których
gdy nikt mnie za to nie chwalił. wspólnoty byłem wygnany, chociaż nie wiedziałem
15. Nie dostrzegałem jeszcze tego, że fundament owej o tym. Zaczepiałem ludzi nachalnie, głupio; pytałem: Dlaczego
wielkiej tajemnicy jest w Twojej twórczej mocy, o wszechmocny błądzi dusza, chociaż Bóg ją stworzył?" A nie lubiłem,
Boże, który czynisz takie cuda, jakich nikt inny nie gdy mnie pytali: Dlaczego więc twoim zdaniem błądzi
czyni. Myśli moje krążyły tylko wokół kształtów materialnych. Bóg"? Wolałem wtedy utrzymywać, że niezmienna Twoja
Określiłem różnicę ilustrując ją przykładami czerpanymi istota musi podlegać błędom, niż przyznać, że moja zmienna
z obserwacji przedmiotów materialnych między istota dobrowolnie zeszła na bezdroża i że błędy, w jakie
pięknem, czyli tym, co się podoba samo w sobie, a proporcją, się uwikłała, są dla niej zasłużoną karą.
czyli tym, co podoba się dzięki harmonijnemu dostosowaniu Kiedy pisałem ową książkę, miałem lat dwadzieścia sześć
do czegoś innego. Zastanawiałem się też nad naturą albo dwadzieścia siedem. Odurzając się fikcjami wy wiedzionymi
umysłu; ale wyznawane przeze mnie fałszywe poglądy na z materii, nieświadomie czyniłem moje serce niezdolnym
sprawy duchowe uniemożliwiały mi dotarcie do prawdy do usłyszenia głębokiej muzyki Twojej, do której
w tej dziedzinie, chociaż wprost rzucała się ona w oczy. jednak bardzo tęskniłem, o słodka Prawdo! Rozmyślając
Moje rozgorączkowane myśli odwracały się od bytu o pięknie i proporcji, pragnąłem znieruchomieć w zasłuchaniu
bezcielesnego i usłyszeć Ciebie, uradować się głosem Oblubieńca."
ku zarysom, barwom i kształtom. A ponieważ A nie udawało mi się to. Bo głosy moich błędów wywoły-
w umyśle ani linii, ani barw, ani kształtów nie dostrzegałem, 16 Por. J 3, 29.
sądziłem, że nie mogę nic o nim wiedzieć. W cnocie wały mnie na ulicę i pod brzemieniem pychy osuwałem się
ceniąc spokój, a w występku dostrzegając przede wszystkim ku nizinom. Jeszcze uszy moje nie doznały od Ciebie radości
zakłócenie ładu, wnioskowałem, że cnota polega na pewnego i wesela; jeszcze nie rozradowały się kości, bo jeszcze się
rodzaju jedności, a występek na rozdarciu. Sądziłem, nie ukorzyły.17
że na takiej samej jedności polega racjonalność myśli, jak 16. A jaki był pożytek z tego, że już wtedy, gdy miałem
też istota prawdy i najwyższego dobra. W owym zaś rozdarciu niespełna dwadzieścia lat, dotarło do moich rąk dzieło
dopatrywałem się, nieszczęsny, jakiejś jak gdyby Arystotelesa
substancji życia irracjonalnego, jak też istoty największego noszące tytuł Kategorie? Ilekroć mój kartagiński
zła, które według mojego ówczesnego mniemania miałoby nauczyciel retoryki i inni, którzy uchodzili za uczonych,
być nie tylko substancją, ale wręcz formą życia, nie pochodząc wymieniali ten tytuł, tak wydymali policzki, że marzyłem
jednak od Ciebie, Boże mój... A przecież od Ciebie pochodzi o tej książce, jakby to było nie wiadomo co, zgoła coś boskiego.
wszystko, co istnieje.11 Jedność nazywałem monadą", Przeczytałem ją bez niczyjej pomocy i zrozumiałem.
uważając ją za umysł pozbawiony płci, rozdarcie zaś Inni mówili mi, że zdołali ją zrozumieć dopiero pod kierunkiem
dyadą", która miałaby składać się z pasji prowadzącej do bardzo wykształconych nauczycieli, którzy nie tylko
przemocy i z żądzy będącej zródłem rozpusty. Zgoła nie słownie wyjaśniali kwestie, lecz rysowali też wiele wykresów
wiedziałem, co wygaduję. na piasku. Ale gdy z tymi ludzmi rozmawiałem o Kategoriach,
Bo nikt mnie jeszcze nie pouczył i nie wiedziałem o tym, niczego mi nie potrafili powiedzieć ponad to, co
że zło nie jest substancją ani też umysł ludzki bynajmniej sam o własnych siłach zrozumiałem z lektury.
nie jest najwyższym i niezmiennym dobrem. Gwałty popełnia Treść tej książki wydała mi się dosyć jasna. Definiowała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]