[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jej to zrobił, wszystko uszło płazem? Uważasz, że to jest w porządku wobec niego? Myślisz, że on tego chce? Bać się? Czuć, że bardziej cię
obchodzi jakiś szumowina niż dobro własnego dziecka?
Widziałam, że Hannah wyrzuca z siebie te słowa bez zastanowienia. Chciała dobrze. Chciała po prostu zmusić Emmę, żeby przejrzała na
oczy. I trochę jej współczułam, kiedy Emma rozprawiła się z nią, unosząc w górę drżący palec. Zerknąwszy na mnie, jakbym miała
potwierdzić, że naprawdę musi, zmierzyła zaskoczoną dwudziestoparolatkę wzrokiem pełnym odrazy. Gdyby spojrzenia mogły zabijać,
Hannah na pewno byłaby martwa.
Ty naprawdę nie masz o niczym pojęcia, co? Witaj w moim świecie powiedziała.
Po tym spotkaniu miałam nadzieję na postęp. Gdy obie pracownice socjalne wyszły Emma uciekła z pokoju wcześniej, zrozpaczona
ułożyłam Romana do drzemki na prowizorycznym posłaniu w kojcu i poszłam na górę, zobaczyć, jak się ma.
Płakała, skulona w pozycji płodowej, tuląc do piersi poduszkę i łkając w nią. Znałam powód tego płaczu. Płakała za dzieciństwem,
którego nigdy nie miała. Za matką, dla której jej mężczyzni zawsze byli ważniejsi od dziecka. Narkotyki i alkohol też były ważniejsze. O, to
nie jest takie proste wiedziałam to dobrze takie sprawy zawsze są skomplikowane. Nie da się tego uprościć, przyklejając komuś etykietę
zły człowiek . Kto wie, jakie demony kierowały matką Emmy, że tak bardzo ją zawiodła? Kto wie, jaką niesprawiedliwość i jakie
okrucieństwo jej wyrządzono?
Ale dla dziecka nie ma miejsca na wymówki i usprawiedliwienia. Najlepsze, na co można mieć nadzieję, to to, że za jakiś czas, gdy
będzie już dorosła, w którymś momencie zrozumie, dlaczego matka ją zawiodła, i nauczy się, jak sobie z tym radzić.
Wiedziałam też, dlaczego tak ją wzburzyły słowa Hannah dlatego że mimo uczuć do Tarima, rozpaczliwie pragnęła nie powtarzać tego
cyklu z Romanem. Chciała dla niego jak najlepiej. Szczerze w to wierzyłam.
Przysiadłam na łóżku i głaskałam ją po plecach. Emma się nie wzbraniała. Po jakimś czasie płacz ucichł i opuściła poduszkę, żeby móc
mówić.
Znowu spieprzyłam, tak? szepnęła, ocierając zdrowe oko rogiem powłoczki od poduszki. Zauważyłam, że spuchniętego nie dotyka,
więc najwyrazniej wciąż ją bolało, choć opuchlizna trochę zeszła. Przeze mnie będzie teraz gorzej, prawda? Tak się na nie wściekłam
dodała na koniec. One po prostu nic nie rozumieją.
Powiedziałam jej, że wszystko się ułoży, że musi tylko w dalszym ciągu zajmować się Romanem tak jak do tej pory i udowodnić ludziom
z opieki, że jest dobrą, odpowiedzialną matką. Mówiłam, że świetnie sobie radzi i każdy widzi, jak bardzo kocha Romana. %7łe Maggie i
Hannah muszą tylko wiedzieć, czy jest gotowa stawiać go na pierwszym miejscu. I czy Tarim rozumie, że jeśli chce odgrywać jakąś rolę w
ich życiu, to musi wydorośleć, poprawić swoje zachowanie i pokazać, że się o nich troszczy.
Emma usiadła.
Casey, proszę, porozmawiasz z nim? Chciał do ciebie zadzwonić, ale powiedziałam mu, że lepiej nie, dopóki cię nie spytam. On tak
strasznie żałuje. Płakał i w ogóle& Wie, że zle postąpił. I zrobi wszystko, co trzeba, no wiesz, ten ośrodek rodzinny i takie tam, wszystko, co
trzeba. Tak strasznie żałuje. On po prostu stracił panowanie nad sobą i wie o tym, i chce wszystko naprawić. Casey, on nie jest taki, jak
myślisz. Naprawdę nie jest.
Poklepałam ją. Nie pora była rozgrzebywać całą sprawę od początku, nawet jeśli obraz Tarima płaczącego nie wątpiłam, że rzewnymi
łzami stanął mi ością w gardle.
Ja wiem odezwałam się uspokajająco. Wiem. Poczekajmy z tym ze dwa tygodnie, co? Pogładziłam palcem jej brew nad
spuchniętym okiem. Gdybym miała rozmawiać z nim teraz, mogłabym mu wygarnąć, Emmo. Lepiej, odłóżmy to na dwa tygodnie. Niech
wszystko się uspokoi. Dajmy mu czas, żeby pokazał, że naprawdę jest tak, jak mówi, co? Uśmiechnęłam się. I nie przyjmę żadnych
kwiatów, pamiętaj!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]