[ Pobierz całość w formacie PDF ]
To powieó& Ale ty kochasz Kirkora?
Ty baróo kochasz? Siostro! powieó szczerze!
Bo wióisz, rybko, są inni rycerze,
Jak będę panią, to ci znajdę męża&
a ad a
Ty bęóiesz panią? ty! ty!
d y a n a
a i a
Balladyna!&
Co ten nóż znaczy?&
a ad a
Ten nóż?& to na węża
W malinach&
a i a
Siostro, jesteÅ› blada, sina.
Kalinko moja! co tobie? co tobie?
Czemu ty blada? ach! jak to okropnie!
Przemów choć słówko! Usiądzmy tu obie
I mówmy z sobą otwarcie, roztropnie,
Jak dwie siostrzyczki.
ada na a
Miłość
Ja kocham Kirkora.
Ach nie dlatego, że Kirkor bogaty,
%7łe wielki rycerz, pan możnego dwora,
%7łe ma karetę złotą, złote szaty;
A jednak miło mi, że choói w złocie,
%7łe miecz ma jasny, służebników krocie:
Bo to jak rycerz w bajce, co się roói
Z wielkiego króla i w lesie znachoói
Jakąś zaklętą królewnę.
a ad a
a an
Och!&
Morderstwo, Zbrodnia
a i a
a
Miła!&
Co tobie?
a ad a
a a y an
u iu wacki Balladyna 38
Gdybym cię, siostro, zabiła&
a i a
Co też ty mówisz?
Pokora, Pycha
a ad a
Daj mi te maliny!&
a i a
A kto wie, siostro? gdybyś poprosiła,
Pocałowała usteczka Aliny,
Może bym dała?& spróbuj, Balladynko&
a ad a
Prosić?&
a i a
Inaczej żegnaj się z malinką.
a ad a
y
Co?&
a i a
Kobieta, Małżeństwo,
Bo też wióisz, siostro, że ten óbanek
Marzenie, Mąż
To moje szczęście, mój mąż, mój kochanek,
Moje sny złote i mój ślubny wianek,
I wszystko moje&
a ad a
na n
Oddaj mi ten óbanek.
a i a
Siostro?&
a ad a
Oddaj mi& bo!&
a i a
nny na a an
Bo!& i cóż bęóie?%
Bo?& Nie masz malin, więc suche żołęóie
Uzbierasz w óbanek czy wierzbowe liście?&
I tak& ja pręóej biegam i przez mieóę
UbiegnÄ™ ciebie&
a ad a
Ty?&
a i a
A oczewiÅ›ciet ¹,
%7łe ciebie w locie, siostrzyczko, wyprzeóę&
a ad a
Ty!
t ¹ óiÅ›: oczywiÅ›cie.
u iu wacki Balladyna 39
Strach, Wzrok
a i a
O! nie zbliżaj się do mnie z takiemi
Oczyma& Nie wiem& ja siÄ™ ciebie bojÄ™.
a ad a
l a a
I ja się boję& połóż się na ziemi&
Połóż& ha!
a a
a i a
Puszczaj!& oh!& konam&
ada
Wyrzuty sumienia
a ad a
Co moje
Ręce zrobiły?& O!&
Modlitwa
g wier
Jezus Maryja&
a ad a
a na
Kto to?& zawołał ktoś?& czy to ja sama
Za siebie samą modliłam się?& %7łm3a,
Krew, Morderstwo,
Kobieta, siostra nie siostra& Krwi plama
Zbrodniarz
Tu i tu i tu
a na la al
i tu. Ktoż zab3a
Za malin óbanek siostrę?& Jeśli z bora
Kto tak zapyta? powiem ja. Nie mogÄ™
Skłamać i powiem: ja! Jak to ja?& Wczora
Mogłabym przysiąc, że nie& W las!& w las!& w drogę,
Wczorajsze serce niechaj siÄ™ za ciebie
Modli. Ach jam się wczoraj nie modliła.
Bóg, Kondycja luóka
To zle! zle! óisiaj już nie czas& Na niebie
Jest Bóg& zapomnę, że jest, będę żyła,
Jakby nie było Boga.
d a la
lana a l na l y a a
g p a a
Ach okropność,
Luóie tak siebie zarzynają nożem.
Nie wiem, jak luóka poczyna roztropność
W takim zdarzeniu?& My duchy nie możem
Znać owych ziółek, które rany leczą;
A ona ciepła, może jeszcze żywa?
Pustelnik nieraz ziółka w lesie zrywa,
WiÄ™c może, gdyby miaÅ‚ koÅ‚o niej pieczÄ…t ²,
Do życia wróci& Ach Skierko mój drogi,
Sprowadz tu pustelnika.
a d a
t ² (koÅ‚o kogoÅ›, lub częściej: nad kimÅ›) opiekować siÄ™ kimÅ›.
u iu wacki Balladyna 40
Kara, Morderstwo,
Wy ciernie i głogi,
Zbrodniarz
Jeżeli zabójczyni padnie na kolana,
BÄ…dzcie pod jej kolanami.
Azy
Niech leci wiatrem ścigana,
Przerażona strumyka mruczącego łzami
Jak siostry płaczem&
a la
Kochanek romantyczny
Wióę tego pasterza, co się zwie tułaczem,
Wygnanym z kraju szczęścia, i po całym świecie
Szukał próżno kochanki& óiś kocha się w kwiecie,
W sÅ‚oÅ„cu, w gwiazdach& w jutrzence& niech ujrzy te ciaÅ‚ot ³&
d la
l n a n
Miłość
i
a
Po co mi świecisz, małżonko Tytana,
Twarzą, co przeszła z różowej na białą?&
Po co mi świecisz, Febiet t ? Tyś do rana
Miłością konał na Tetydy łonie;
A teraz puszczasz rozhukane konie,
I z szat wilgotnych srebrną trzęsiesz rosę,
Szczęśliwy Febie!& Tam blada Dyjannat u ,
Patrząc na twoje czoło złotowłose,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]